Prośmy, byśmy otwierali na to wszystko oczy, byśmy mogli z tych skarbów korzystać chwila, po chwili, dzień po dniu – póki mamy czas! AUTOR: Józef Władysław Tabor. 29. Niedziela Zwykła (C) , HOMILIE NIEDZIELNE WIELKANOC - ROK C , modlitwa , wiara.
Ewangelia na niedzielę: Jak być rozmodlonym i pracowitym?Czasem bywamy jak Marta, jesteśmy zajęci wieloma sprawami i trudno nam się modlić. Ewangelia jednak bardzo stanowczo mówi – „potrzeba mało albo tylko jednego”. To Bóg jest najważniejszy. Do prostej modlitwy serca, która sprawia, że życie staje się prostsze zaprasza w komentarzu na XVI niedzielę zwykłą roku C ks. Krzysztof Wons audio do pobrania wideo: Czy Ci to obojętne, że ona zostawiła mnie samą, powiedz jej, żeby mi pomogła!Marta zwracała uwagą na problem swojej siostry, Jezus odwraca kierunek i zwraca uwagę na problem jej samej. Nie mówi, że jej krzątanina jest mało ważna, czy „gorsza” od tego, czym się zajmuje młodsza siostra. Pomaga natomiast uprościć jej aktywne życie, wyjść z labiryntu zbyt wielu spraw, które nałożyła na siebie jak ciężar, który ją w moich licznych zajęciach mam poczucie obecności Jezusa?Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawionaCzego uczy nas Maria? Ona w samym środku codzienności, pośród mnogich spraw, znajduje przestrzeń na bycie ze słowem Jezusa. Aby pokonać w sobie liczne „warstwy” hałasu, trzeba decyzji Marii: „siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie”.Czy w planie moich codziennych zajęć mam też czas na modlitwę osobistą?Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednegoCzego uczy nas Marta? Pokazuje, że nasza modlitwa i spotkanie ze Słowem Bożym nie dokonują się w oderwaniu od codziennych zajęć. Rozmowa między Martą a Jezusem też była modlitwą, zrodziła się właśnie w czasie nawału pracy. Prostota i naturalność Marty przypominają, że nasze życie i rozmowy z Jezusem najczęściej zanurzone są w trudzie i kurzu mojej codzienności mogę spotkać Boga!
„Liturgia w soczewce” to nowa propozycja komentarzy do tekstów liturgii niedzielnej Mszy świętej, byśmy mogli jeszcze głębiej przeżywać niedzielną Eucharystię. O tym czym są, oraz jak je wykorzystać, możecie przeczytać w naszym serwisie (tutaj). KOLEKTA Prosimy Cię, Boże, niech Twoja łaska zawsze nas uprzedza i stale nam towarzyszy, pobudzając naszą gorliwość do
HOMILIA NA 17. NIEDZIELĘ ZWYKŁA ROK C TEMAT HOMILII: Potrójne zaproszenie na RSVP AUTOR: ks. Mike Lagrimas HOMILIA: Łk 11-1 Mężczyzna miał niewielki atak serca i został przewieziony do najbliższego szpitala na natychmiastową operację wieńcową. Szpital prowadzi zgromadzenie sióstr zakonnych. Operacja zakończyła się sukcesem, a następnego dnia zakonnica odwiedziła go w jego pokoju. "Pan. Jones, świetnie ci idzie – powiedziała zakonnica z szerokim uśmiechem, delikatnie poklepując go po dłoni. „Ale musimy wiedzieć, kto zapłaci za twoje rachunki za leczenie. Masz ubezpieczenie zdrowotne? – Nie, nie mam – powiedział mężczyzna słabym głosem. „W takim razie zamierzasz zapłacić gotówką?” — Nie sądzę, siostro. Nie mam pieniędzy." „Czy masz tu rodzinę lub bliskich krewnych?” "Tak, mam. Ale jest starą panną, starą zakonnicą przydzieloną na Florydzie – powiedział mężczyzna. Uśmiech zakonnicy zniknął i szybko go poprawił: „Proszę się nie zgodzić, sir. Zakonnice nie są starymi pannami! Są małżeństwem z Jezusem”. Twarz mężczyzny rozjaśniła się i powiedział: „Naprawdę? Potem możesz wysłać rachunek do mojego szwagra!” Ta historia ujawnia głęboką prawdę. Kiedy Jezus uczył swoich uczniów modlić się, zaczął od słowa „Abba”, które w języku angielskim jest odpowiednikiem tego, jak dziecko nazywałoby ojca, jak „Tata” lub „Papa”. Jezus mówi nam, że jesteśmy blisko spokrewnieni z Bogiem. W rzeczywistości jest naszym kochającym Ojcem! W Ewangelii tej niedzieli Jezus nie tylko podaje nam formułę modlitwy, którą łatwo zapamiętać i wyrecytować. Wręczając nam modlitwę „Ojcze nasz”, Jezus kieruje do nas potrójne zaproszenie. W pierwszej kolejności zaprasza nas do nawiązania intymnej relacji z Bogiem. Św. Jan zwrócił na to uwagę w swoim liście: „Zobaczcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec, abyśmy mogli być nazwani dziećmi Bożymi. A jednak tacy jesteśmy” (1J 3). Dlatego przypomina nam się, że kiedy się modlimy, naszym jedynym i najlepszym usposobieniem jest być jak małe dzieci. Dlatego Jezus nalegał: „Zaprawdę, powiadam wam, jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt 1:18). Bóg chce, abyśmy odnosili się do Niego tak, jak dziecko odnosi się do własnego ojca – z miłością, zaufaniem, uczciwością, pokorą i całkowitą zależnością. Wiele razy, kiedy parafianie przychodzą do mnie prosząc o modlitwę, niezmiennie mówili: „Ojcze, proszę, módl się w mojej intencji. Wiem, że jesteś blisko Boga i jesteś ekspertem w modlitwie”. Nie jestem nawet pewien, czy to komplement. Wbrew powszechnemu przekonaniu modlitwa nie jest monopolem księży. Ma być głównym priorytetem w życiu każdego wyznawcy Chrystusa. W Ewangelii w ubiegłą niedzielę Jezus powiedział Marcie: „Maryja wybrała lepszą część i nie będzie jej odebrana” (Łk 10). Modlitwa jest siłą napędową naszej duszy. Święty Ojciec Pio nazywa to „tlenem naszej duszy”. Nie możemy bez niej żyć. Wszyscy potrzebujemy i oczekuje się od nas modlitwy. A jeśli kochamy Boga, znajdziemy czas na modlitwę. Modlitwa jest wyrazem naszej relacji z Bogiem. Modlimy się nie dlatego, że lubimy być blisko Boga. Jesteśmy raczej blisko Boga i dlatego się modlimy. Dziecko, które nie ma bliskiej relacji z ojcem, nie będzie z nim rozmawiać w intymny sposób. Modlitwa jest owocem naszej relacji z Bogiem. Im bardziej kochamy Boga, tym lepsza będzie nasza modlitwa. Dlatego nie ma ekspertów w modlitwie, ale tylko prawdziwi miłośnicy Boga. Podobnie staż pracy nie ma znaczenia w modlitwie, ale tylko zdolność do upodobnienia się do małych dzieci. Po drugie, nauczając „Ojcze nasz”, Jezus zaprasza nas także do nawiązania bardziej znaczącej relacji z Nim i między sobą. Jeśli nazywamy Boga „Ojcem”, to Jezus jest naszym Bratem. Być może nikt z nas tutaj nie będzie się temu sprzeciwiał. Ale Jezus utożsamił się z naszymi bliźnimi, zwłaszcza tymi uważanymi za najmniejszych, zagubionych i ostatnich. W przypowieści o Sądzie Ostatecznym Jezus zakończył: „Cokolwiek czynicie najmniejszym z moich braci, Mnie czynicie” (por. Mt 25). Domaga się, abyśmy również uznali Jego braci i siostry za swoich. Dlatego modlitwa zaczyna się od zaimka pierwszej osoby „nasze”. To nigdy nie jest „Mój Ojciec”. Osoba samolubna nie ma prawa odmawiać „Ojcze nasz”. W swojej książce „Jezus z Nazaretu” papież Benedykt XVI powiedział: „Tylko w 'my' uczniów możemy nazywać Boga 'Ojcem', ponieważ tylko przez komunię z Jezusem naprawdę stajemy się 'dziećmi Bożymi'. W tym sensie słowo „nasz” jest naprawdę wymagające: wymaga wyjścia z zamkniętego kręgu naszego „ja”. Wymaga od nas oddania się komunii z innymi dziećmi Bożymi. Wymaga abyśmy zaakceptowali innych – abyśmy otworzyli na nich nasze uszy i nasze serca. Kiedy wypowiadamy słowo nasze, mówimy tak żywemu Kościołowi, w którym Pan chciał zgromadzić swoją nową rodzinę… Ojcze nasz przekracza wszelkie granice i czyni nas jedną rodziną”. Wreszcie, ucząc nas „Ojcze nasz”, Jezus zaprasza nas do dzielenia się Jego wizją tego świata. Modlitwa Pańska nie jest tak prosta, jak się wydaje. Jest radykalna i rewolucyjna: jest modlitwą, która domaga się fundamentalnej zmiany świata – ze świata niesprawiedliwości, egoizmu i nędzy w świat sprawiedliwości, pokoju i szczęścia. Jest to modlitwa, która skłania nas do posłuszeństwa woli Bożej, abyśmy mogli stać się narzędziami przekształcenia tego świata w królestwo Boże na ziemi: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja na ziemi jako w niebie”. W Ojcze nasz Jezus kieruje do nas swoje potrójne zaproszenie: abyśmy stali się dziećmi Bożymi, braćmi i siostrami Jezusa i siebie nawzajem oraz by stać się narzędziami przyjścia Królestwa Bożego na ziemię. Do tego zaproszenia dołączony jest RSVP. Musimy odpowiedzieć, a powinno być: „Amen!” Ks. Mike Lagrimas Parafia św. Michała Archanioła Amsterdam St., Capitol Park Homes Matandang Balara, Quezon City PO PODOBNĄ HOMILIĘ KLIKNIJ TUTAJ >>>>> Drogi przyjacielu w Chrystusie, dziękuję za hojne darowizny/czek. Nadal możesz przekazać darowiznę już od 5 USD. Potrzebujemy minimum 1450 USD, aby zrujnować nasze rachunki. Możesz liczyć na nasze modlitwy. Wypełnij poniższy prosty formularz, aby bezpiecznie przekazać darowiznę>>>> tagi: 17 NIEDZIELA, HOMILIA KATOLICKA, Ks. Mike Lagrimas, Homilia, HOMILIA NA XVI NIEDZIELĘ ZWYKŁA, HOMILIA NA JUTRO, Zwykły czas, Niedziela, niedzielna homilia, Potrójne zaproszenie RSVP, Dzisiaj HOMILIA, rok c Kontynuuj czytanie
Przybył, by podziękować Temu, który zstąpił z nieba, aby wziąć na siebie nasze słabości (Łk 17, 16; Iz 53, 4). My również powinniśmy to samo uczynić. „W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was” (1 List do Tesaloniczan 5, 18).
Dzisiaj Jezus mówi wyraźnie, że życie nie zależy od mienia. Dzika chęć posiadania, chciwość po prostu, jak nic innego potrafi zburzyć pokój w sercu. Rodzi ona bowiem zazdrość, a ta orze serce człowieka do tego stopnia, że czujemy się puści i okaleczeni, podczas gdy inni opływają w szczęście. Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem. Lecz On mu odpowiedział: Człowieku, któż Mię ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami? Powiedział też do nich: Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa [we wszystko], życie jego nie jest zależne od jego mienia. I opowiedział im przypowieść: Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów. I rzekł: Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj! Lecz Bóg rzekł do niego: Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował? Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem. 1. Dobra Kiedyś spotkałem człowieka, który posiadał wielki majątek i dzielił się nim z wieloma potrzebujacymi. Przyszedł prosić o modlitwę w intencji swojej żony, która chorowała. Miał na twarzy wymalowany wielki smutek. Pytam, co go tak trapi? W odpowiedzi usłyszałem: "Proszę księdza, od pierwszego dnia małżeństwa moja żona nigdy nie była trzeźwa. Cierpi na chorobę alkoholową od prawie trzydziestu lat. Zjeździliśmy już wszystkie sanktuaria świata licząc na cud, i nic. Przeszła wiele terapii, i nic... Oddałbym wszystko, co posiadam za jeden dzień trzeźwości mojej żony! Gdy to usłyszałem, wtedy tak bardzo mocno do mnie dotarło, że można od strony materialnej mieć wszystko, ale niekoniecznie być szczęśliwym! I choć podskórnie o tym wiemy, to jednak bardzo kusi nas pogoń za tym, by posiadać coraz więcej i więcej... Nie widzimy tego, że największym dobrem jest po prostu spokojne serce. Kiedyś moja znajoma stała w długiej kolejce do spowiedzi i w dodatku ksiądz, który siedział w konfesjonale, już leciwy, przysypiał przy każdym penitencie. Gdy przyszła kolej na nią, pomyślała, cóż on może mi powiedzieć... Usłyszała jedno zdanie: "Człowiek to jest szczęśliwy wtedy, gdy ma czyste sumienie!" Pokój serca, spokój sumienia to dobra, których tak naprawdę najbardziej pragniemy, a tak często szukamy ich zupełnie po omacku, choć są one dosłownie na wyciągnięcie ręki. 2. Chciwość Dzisiaj Jezus mówi wyraźnie, że życie nie zależy od mienia. Dzika chęć posiadania, chciwość po prostu, jak nic innego potrafi zburzyć pokój w sercu. Rodzi ona bowiem zazdrość, a ta orze serce człowieka do tego stopnia, że czujemy się puści i okaleczeni, podczas gdy inni opływają w szczęście. Nie możemy więc pozwolić, by chciwość wyznaczyła nam drogi życia, by ona popychała nas do wyborów życiowych, których będziemy żałować, a które powoli będą wyniszczały nas zarówno od strony ludzkiej jak i duchowej. Lekarstwem na chciwość będzie zawsze wdzięczność Bogu i ludziom za to wszystko, co mamy, ale nie- koniecznie mierzone złotówką! 3. Skarb prawdziwy Tym, co pozwoli nam na zdobycie pokoju serca i co sprawi, że będziemy czuli się bezpiecznie, jest bogactwo, z którym stajemy przed Bogiem. Ono mierzone jest słuchaniem Jego głosu, pełnieniem Jego woli, życzliwością w stosunku do innych, pomocą wobec tych, którzy jej potrzebują i w końcu przebywaniem na modlitwie, które to powoduje, że Bóg może mówić do naszego serca. Niesamowite jest to, że owo Boże bogactwo nie jest naszym pomysłem, czy naszym wysiłkiem nie wiadomo jakim, ale jest po prostu odpowiedzią na to, co Bóg przygotował dla nas. To On przecież wie najlepiej, czego potrzebujemy i tylko On może nas uczynić prawdziwie bogatymi przed Nim, a tym samym po prostu szczęśliwymi! AUTOR: ks. Michał Olszewski SCJ ŹRÓDŁO:
Przed rozesłaniem. Niech Boże błogosławieństwo, które przyjmiemy z Bożej Miłości połączy wszystkich wyznawców Jezusa Chrystusa w jednym Kościele. Niech Chrystusowy pokój, z którym pójdziemy do naszych domów i zakładów pracy w zbliżającym się tygodniu, rozgrzeje serca tych, którzy zagłuszają wezwanie Pana: „Nawracajcie
18 niedziela zwykła, C; Koh 1,2;2,21-23; Ps 95, Kol 3, Mt 5,3; Łk 12,13-21; Winnica 4 sierpnia 2013 roku. Czytaj dalej Nie bądź głupi!
#kazanie #homilia #Szklanka_Dobrej_RozmowyMała dziewczynka dostała od swojego dziadka ze Stanów Zjednoczonych wspaniałą monetę - złotą jednodolarówkę, wydaną
Łk 13, 22-30 Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając i odbywając swą podróż do Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: „Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?” On rzekł do nich: „Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas, stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”, lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”. Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!” Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi”. Czy nas – ludzi współczesnych – w ogóle interesuje pytanie o zbawienie?… Czy w naszym zabieganym życiu jest miejsce na tę kwestię? Zdaje się, że w wielu wypadkach można by odpowiedzieć przecząco… Łatwo to zweryfikować uświadamiając sobie, czy w codziennych wyborach zastanawiamy się nad zbawieniem, czy obok pytań: czy to będzie korzystne, opłacalne, dobre dla zdrowia i urody, dodajemy: czy to posłuży do mojego zbawienia?… A o co zapytalibyśmy Jezusa, gdybyśmy mieli okazję spotkać go tak, jak ludzie Jemu współcześni? Czy rzeczywiście najbardziej interesującą nas sprawą byłoby zapytanie: „Panie, jak się zbawić?” lub „Czy tylko nieliczni będą zbawieni?”… Na pierwszy rzut oka wydaje się, że kwestia zbawienia nie jest dla nas paląca… Czy jednak jest tak naprawdę? Takie wrażenie odnosi się, ponieważ w tej dziedzinie istnieje w nas duży bałagan. Zdaje się, że odłączmy skutek od przyczyny. Chcemy przecież karmić się owocami zbawienia, a więc szczęściem, pokojem, radością, jednością, miłością – ale nie chcemy wkładać trudu w uprawę ziemi i hodowlę „drzewa”, z którego mamy spożywać te słodkie owoce… Innymi słowy – odrzucamy autentyczną wiarę i wskazania Jezusa, ale mimo to oczekujemy w naszym życiu pomyślności i błogosławieństwa… Czy to uczciwe?… Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi – mówi Jezus. On nie zakrywa przed nami prawdy o tym, że dojście do zbawienia wymaga trudu i wyrzeczenia. Nie wystarczy jedynie legitymować się znajomością Jezusa, ale trzeba w tę relację na serio wejść i ją rozwijać… W przeciwnym razie usłyszymy gorzkie słowa: nie wiem skąd jesteście… To my sami decydujemy o naszym losie, gdyż dokonując wyborów, świadomie stajemy po stronie dobra bądź zła. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości! – mówi Pan. Czym jest ta niesprawiedliwość? Z definicji sprawiedliwość polega na oddaniu każdemu tego, co mu się słusznie należy. W kontekście słów Jezusa niesprawiedliwość ma miejsce wtedy, gdy człowiek nie podejmuje wysiłku przejścia przez ciasne drzwi, czyli wcielania w życie wymagającej nauki Chrystusa. Z tego wypływa wszelkie inne działanie, które sprowadza nas z drogi życia na niebezpieczne manowce własnych pomysłów na życie i szczęście. Często chcemy bowiem sami „wydedukować” zbawienie myśląc, że to, o którym mówi Pan, dotyczy tylko wieczności. A tak przecież nie jest! Zbawienie zaczyna się już tu, w doczesności i tak naprawdę już tutaj mamy kosztować jego owoców, przemieniając ten świat na lepszy i bardziej ludzki. Być może niejeden człowiek będzie zaskoczony, iż to, co uznawał za „bilet wstępu” do nieba, okazało się fałszywą monetą… Jezus wciąż zwraca naszą uwagę na serce, w którym dokonują się wybory – to tu rozstrzyga się nasze zbawienie i kwestia sprawiedliwości naszych poczynań. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym – każdy jest bowiem zaproszony i ma szansę, gdyż zbawienie to nie kwestia przynależności do takiej, czy innej grupy, ale czystości intencji i prawego sumienia, które kształtuje się na drodze Ewangelii.
13. Niedziela Zwykła (C) - Trzeba porzucić wszystko, aby iść za Jezusem. Kochani moi. Już są wakacje. I dziś właśnie w takim nastroju czytam Księgę Królewską, o powołaniu Elizeusza, który orał wołami. Pan go wybrał i powołał. I Ewangelię Łukaszową, o tym jak zgłaszają się do Pana Jezusa chłopcy, którzy chcą być
niedziela przebiega zgodnie z tradycją pod hasłem 1 grosz za 1 kilometr przejechany bezpiecznie w ciągu roku patronuje nam Św. Krzysztof pragniemy modlitwą i ofiarami do puszek wesprzeć naszych polskich misjonarzy po błogosławieństwie naszych pojazdów. Niech patron kierowców i podróżujących ma nas w swojej opiece przez cały rok.!!! Bóg zapłać za złożone dziś ofiary!!! 2. Trwają wakacje i urlopy mimo wypoczynku nie zapominajmy o codziennej modlitwie i niedzielnej Eucharystii. prace przy archiwizacji i aktualizacji naszych grobów na cmentarzu parafialnym w związku z tym przypominam zgodnie z prawem kanonicznym i cywilnym należy po 20 latach podjąć decyzję o przedłużeniu miejsca pochówku lub rezygnację z niego . W tym celu należy zgłosić się do kancelarii parafialnej obecnie w tym roku mija 20 lat od pochówku zmarłych z 2002 . Prolongaty należy dokonać do końca tego roku kalendarzowego 2022. 4. Do nabycia ,, Pielgrzym'' i ,, Gość Niedzielny'' zachęcam do zapoznania się z ciekawymi artykułami z prasy katolickiej. 5. W kalendarzu kościoła katolickiego wspominamy: w poniedziałek-Św. Krzysztofa i Jakuba Starszego Apostoła patrona Lęborka i Człuchowa we wtorek- Św. Joachima i Anny rodziców dzień modlitw za rodziców, dziadków, za starszych parafian i emerytów 6. Biuro parafialne czynne od środy do piątku bezpośrednio po Mszach Świętych. parafianom oraz gościom życzę błogosławionej niedzieli i tygodnia.
. 242 78 129 281 81 65 176 412
xvii niedziela zwykła rok c